W najbliższym czasie możecie się spodziewać kilka postów pod rząd z recenzjami. Dużo mi ich zalega, a potem robię sobie przerwę (szkoda, że mało komentujecie) dopóki nie ogarnę się z wyglądem bloga, wybaczcie.. ♥
Ale może najpierw krótka historia Carmexu zawarta na opakowaniu:
Cierpiący z powodu spierzchniętych, popękanych ust Alfred Woelbing wynalazł w USA we wczesnych latach 30-tych dwudziestego wieku balsam do ust Carmex. Rodzina Woelbing do dziś prowadzi firmę, a Carmex stał się jednym z najbardziej cenionych na świecie balsamów do ust.
Nazwa: Carmex, balsam do ust w słoiczku
Cena: ok. 9 zł.
Pojemność opakowania: 7,5 g.
Opis producenta: Unikalna receptura balsamu Carmex zawiera specjalne składniki, które powodują klasyczne uczucie mrowienia dając znać, że Caremx działa skutecznie, kojąc, nawilżając i chroniąc spierzchnięte, popękane usta. Wypróbuj go i przekonaj się, dlaczego jest on ulubionym balsamem gwiazd w Hollywood oraz specjalistów od makijażu na całym świecie.
Zakupiony: Dostany w ramach współpracy
Plusy:
+Świetnie nawilża i koi usta
+Po nałożeniu fajny efekt mrowienia
+Po nałożeniu fajny efekt mrowienia
+Nie lepi się po nałożeniu
+Ładny zapach
+Cena
+Dostępność
+Cena
+Dostępność
Minusy:
-Jego opakowanie od dołu jest lekko
wzniesione, co oznacza mniej produktu ;)
Moja opinia: Jak widzicie dostałam balsam w słoiczku. Mam tendencję do suchych, spierzchniętych ust. Teraz widzę poprawę, szczególnie jeśli usta posmaruję Carmexem na noc, a kiedy rano wstaję są ładne, gładkie i nawilżone. Minus jak widzicie jeden, choć trudno nazwać to "minusem", raczej chwytem marketingowym, lub po prostu małym oszustwem. ;) Opakowanie jest od dołu lekko wzniesione, co oznacza mniej produktu ;)
Macie go? Polecacie? ;)
xoxo Siwa
słyszałam o nim pozytywne opinie :P
OdpowiedzUsuńmam carmexa :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania bransoletka :
http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-bettybizuteria.html
Ja mam w tubce :P. Też go lubię, tylko to mrowienie po kilku minutach strasznie mnie denerwuje :P Fajny blog, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńto nie oszustwo, a ekologia.. spójrz chociaż na ten rysunek..
OdpowiedzUsuńhttp://www.mycarmex.com/images/jar-alert.jpg
pisząc "oszustwem" myślałam, czy to napisać, bo dommie się czepnie ;)
OdpowiedzUsuńpo za tym, chyba nie wiesz do końca o co mi chodzi.
Usuńdużo o tym na blogach:) może czas spróbować:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam Carmex w sztyfcie i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te balsamy ale wole te w sztyfcie
OdpowiedzUsuń