wtorek, 9 października 2012

My Carmex

Elo!
W najbliższym czasie możecie się spodziewać kilka postów pod rząd z recenzjami. Dużo mi ich zalega, a potem robię sobie przerwę (szkoda, że mało komentujecie) dopóki nie ogarnę się z wyglądem bloga, wybaczcie.. ♥

Ale może najpierw krótka historia Carmexu zawarta na opakowaniu:
Cierpiący z powodu spierzchniętych, popękanych ust Alfred Woelbing wynalazł w USA we wczesnych latach 30-tych dwudziestego wieku balsam do ust Carmex. Rodzina Woelbing do dziś prowadzi firmę, a Carmex stał się jednym z najbardziej cenionych na świecie balsamów do ust.

Nazwa: Carmex, balsam do ust w słoiczku
Cena: ok. 9 zł.
Pojemność opakowania: 7,5 g.
Opis producenta: Unikalna receptura balsamu Carmex zawiera specjalne składniki, które powodują klasyczne uczucie mrowienia dając znać, że Caremx działa skutecznie, kojąc, nawilżając i chroniąc spierzchnięte, popękane usta. Wypróbuj go i przekonaj się, dlaczego jest on ulubionym balsamem gwiazd w Hollywood oraz specjalistów od makijażu na całym świecie.
Zakupiony: Dostany w ramach współpracy

Plusy: 
+Świetnie nawilża i koi usta
+Po nałożeniu fajny efekt mrowienia
+Nie lepi się po nałożeniu
+Ładny zapach 
+Cena
+Dostępność

Minusy:
-Jego opakowanie od dołu jest lekko 
wzniesione, co oznacza mniej produktu ;) 


Moja opinia: Jak widzicie dostałam balsam w słoiczku. Mam tendencję do suchych, spierzchniętych ust. Teraz widzę poprawę, szczególnie jeśli usta posmaruję Carmexem na noc, a kiedy rano wstaję są ładne, gładkie i nawilżone. Minus jak widzicie jeden, choć trudno nazwać to "minusem", raczej chwytem marketingowym, lub po prostu małym oszustwem. ;) Opakowanie jest od dołu lekko wzniesione, co oznacza mniej produktu ;)

 


Macie go? Polecacie? ;) 
 
xoxo Siwa

9 komentarzy:

  1. słyszałam o nim pozytywne opinie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. mam carmexa :)

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania bransoletka :
    http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-bettybizuteria.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam w tubce :P. Też go lubię, tylko to mrowienie po kilku minutach strasznie mnie denerwuje :P Fajny blog, zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to nie oszustwo, a ekologia.. spójrz chociaż na ten rysunek..
    http://www.mycarmex.com/images/jar-alert.jpg

    OdpowiedzUsuń
  5. pisząc "oszustwem" myślałam, czy to napisać, bo dommie się czepnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po za tym, chyba nie wiesz do końca o co mi chodzi.

      Usuń
  6. dużo o tym na blogach:) może czas spróbować:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. mam Carmex w sztyfcie i jestem bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam te balsamy ale wole te w sztyfcie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, Nattie ♥